czwartek, 1 marca 2012

Śpioch...

Uszyłam Księciulowi naszemu Śpiocha. Nie wiem czemu akurat Śpiocha, bo właściwie to wszystko to co związane ze spaniem- kompletnie nie kojarzy mi się z naszym Synkiem. Niestety.  Od 4 miesięcy nie udało nam się przespać choćby 4 godzin ciurkiem... Postanowiłam więc zaczarować Śpiocha i- wierzcie lub nie- od kiedy zaczęłam go szyć Mieszko śpi o niebo lepiej! To już 3 dni:) Być może to przypadek ... a być może jestem czarownicą ! :)

Oto Śpioch



 A tu już pierwsze spotkanie Mieszkowo- Śpioszkowe:)


Mam Cię! :)




Tak działa Śpioch:





ps. Spodenki Śpiocha wymagają jeszcze dopracowania, ale to wkrótce;)

7 komentarzy:

  1. ale sliczny ;) Super kolorki taki delikatny... piekny!

    OdpowiedzUsuń
  2. Karola, jesteś genialną Czarownicą! :D Niesamowite :) A fotaski mnie wzruszyły :')

    OdpowiedzUsuń
  3. norbertowi taki spioch usypiacz by sie przydal:P

    OdpowiedzUsuń
  4. śliczny ;) a wykrój tildowy czy z innego źródła?

    OdpowiedzUsuń
  5. A wykrój bezźródłowy- położyłam gotowe spodenki na białym materiale i dorysowałam misiową główkę:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny śpioch i jego właściciel :)

    OdpowiedzUsuń