A z drugiej strony metki napis "zielone szycie"- zgapiłam się w fotki nie cyknęłam...
A tu już POLISENSORYCZNY MIŚ dla Grzesia, który wkrótce przyjdzie na świat:)
Owego Misia dziecko może eksplorować wieloma zmysłami, gdyż wyposażyłam go w kilka " bajerów". Kiedy Grześ potrząśnie Misia- wyda on przyjemne dla Grzesiowego ucha grzechotanie- oto pierwszy bajer, którego na zdjęciach niestety nie mogę zaprezentować :)
Na Misiu Grześ odnajdzie różne fakturki - inny w dotyku będzie materiał z którego jest uszyte " ciałko" Misia, inny filcowy nosek i literka "G" a jeszcze inne wrażenia dotykowe przyniosą śliskie metki:)
Dzieci kochają metki! Oto metki specjalnie do zabawy i ciumkania:)
Chustka szeleści przy dotknięciu:)
Z tyłu jest przyszyta
No i tradycyjnie- fotki ze śpiącym modelem ( bałam się, że w postaci ożywionej zniszczy albo co najmniej ubrudzi Grzesiowego misia;) )
Olali mnie! Obaj:)
Za pośrednictwem tych zdjęć chcemy przy okazji podziękować cioci Oli ( vel Forever) za cudnego, muzycznego i naszego ostatnio ulubionego bodziaka:))
I jeszcze na koniec misiowa bandamka z bliska:
Rewelka! :D Taki misiak to świetny prezent dla malucha! Super :)))
OdpowiedzUsuńKarola to Miesiowi tez jeszcze wydziegaj takiego misia albo przynajmniej taką bandamke w wersji mini dla któregoś z Jego miasiaków :) będzie komplet - drużyna :)
OdpowiedzUsuńA miś jest świetny :)
Bardzo przyjemne dla oka cuda wyszywasz na swoim blogu, jak milo patrzeć gdy pasja staje się pomysłem na życie :) Życzę powodzenia :)
OdpowiedzUsuńPiękny miś! A jak zrobilas te metki z napisami?
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczyny!
OdpowiedzUsuńDoris, Mąż je dla mnie wyczarował:)))
Jestem fanką Twojego bloga! Tworzysz tu cuda! :) Roma
OdpowiedzUsuńRoma, dziękuję Ci za te miłe słowa- od razu chce mi się brać dalej do roboty a miałam dziś leżeć z nogami w górze i film oglądać:p
OdpowiedzUsuńŚliczne, super pomyslane, a "zielone" chlopaki świetni.
OdpowiedzUsuńSpiacy Miesio taki spokojny :-) a body faktycznie urocze.
miś fajowy,ale peppa wymiata!!!!!!Stara dupa jestem,ale chętnie sama bym się w nią wtuliła :)
OdpowiedzUsuń