Uszyłam Księciulowi naszemu Śpiocha. Nie wiem czemu akurat Śpiocha, bo właściwie to wszystko to co związane ze spaniem- kompletnie nie kojarzy mi się z naszym Synkiem. Niestety. Od 4 miesięcy nie udało nam się przespać choćby 4 godzin ciurkiem... Postanowiłam więc zaczarować Śpiocha i- wierzcie lub nie- od kiedy zaczęłam go szyć Mieszko śpi o niebo lepiej! To już 3 dni:) Być może to przypadek ... a być może jestem czarownicą ! :)
Oto Śpioch
A tu już pierwsze spotkanie Mieszkowo- Śpioszkowe:)
Mam Cię! :)
Tak działa Śpioch:
ps. Spodenki Śpiocha wymagają jeszcze dopracowania, ale to wkrótce;)
ale sliczny ;) Super kolorki taki delikatny... piekny!
OdpowiedzUsuńKarola, jesteś genialną Czarownicą! :D Niesamowite :) A fotaski mnie wzruszyły :')
OdpowiedzUsuńnorbertowi taki spioch usypiacz by sie przydal:P
OdpowiedzUsuńśliczny ;) a wykrój tildowy czy z innego źródła?
OdpowiedzUsuńA wykrój bezźródłowy- położyłam gotowe spodenki na białym materiale i dorysowałam misiową główkę:))
OdpowiedzUsuńcudo cudo!!!!!
OdpowiedzUsuńPiękny śpioch i jego właściciel :)
OdpowiedzUsuń