W końcu, w końcu odzyskałam moją Ewkę!! Ostatecznie naprawił mi ją kochany MĄŻ:))
Uszyłam więc czym prędzej zaległego Króliczka dla Małej Ali, oto on, a raczej ONA:
Z Miesiowym Kropkiem - króliczki od razu przypadły sobie do gustu, kto wie, może Ala i Miesio też będą mieli okazję się spotkać i polubić?? ;)
Na koniec trochę detali:
Przepiękne...
OdpowiedzUsuńOrginalne... mają takie fajne długie stopy ;D
Bardzo widze dbasz o szczegóły, super. I te różyczki w uszkach, miodzio ;)
Z ciekawości spytam... ile maja cm??
Dziękuję Larvuniu, mają ok. 25- 30 cm
OdpowiedzUsuńO kurczaki, superowa :D Porteczki i kiecusia... :) A mi przydałaby sie taka koronkowa tasiemka - muszę się przejść do sklepu :)
OdpowiedzUsuńOch jaka cudna sukienusia!!! - zakochałam się w tej tkaninie!!! Można taką gdzieś kupić??? Króliczek jest słodki, taki delikatny :)
OdpowiedzUsuńJakie ma fajne różyczki napisało by się na włosach :) no ale na uszach :)
OdpowiedzUsuń